W dniach od 12 do 14 września 2014 roku w Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży odbyło się podsumowanie roku pracy Domowego Kościoła – gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie, na którym spotkały się pary odpowiedzialne za Domowy Kościół w Polsce i za granicą.
Na spotkanie dojechaliśmy w piątek w godzinach wieczornych i od pierwszej chwili atmosfera była wspaniała. Przywitała nas diakonia porządkowa, którą stanowili członkowie DK z rejonów Łomża i Wysokie Mazowieckie wraz z klerykami miejscowego seminarium. Byli gotowi pomagać nam nawet wnosić bagaże… Wszyscy, którzy przyjechali wcześniej, uczestniczyli we Mszy św., a krąg centralny tradycyjnie wieczorem miał spotkanie.
Sobotę rozpoczynaliśmy od Namiotu Spotkania, podczas którego rozważaliśmy fragment z Ewangelii św. Łukasza 6, 43-49. Jezus zwracał w nim uwagę na fakt, że „nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc”. Przewodniczący Jutrzni ks. Tomasz Knuth uwrażliwił nas na wartość mądrości, która jest darem od Boga. Zwrócił uwagę na to, że w życiu codziennym należy prosić Ducha Świętego o dar mądrości, tak by ona nas uszlachetniała i prowadziła do mądrego życia.
Komu służymy?
Niezwykle budujące i inspirujące było dla naszej wspólnoty spotkanie z biskupem Stanisławem Stefankiem TChr, ordynariuszem łomżyńskim w latach 1996-2011, który omówił znaczenie wierności charyzmatowi Ruchu. Po pierwsze, pokazał potrzebę naszego włączania się w życie społeczne, ponieważ następuje jego sekularyzacja, tzn. usuwanie Boga z przestrzeni publicznej. Zwrócił uwagę na dwa nurty destrukcji: poprzez wprowadzanie nowych regulacji prawnych (np. Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej) oraz demoralizację, której przeciwstawia się wiele ruchów np. poprzez inicjatywę „stop seksualizacji”. Ksiądz Biskup zadał nam bardzo ważne pytanie dla rozpoznania motywacji, którym podlegamy: Komu służymy? – usługujemy prawdzie czy ludziom? Ujął nas przenikliwością w poruszanych zagadnieniach, jak również poczuciem humoru.
Przed południem zwiedziliśmy Muzeum Diecezjalne w Łomży, a następnie przeszliśmy do katedry Matki Bożej Pięknej Miłości, gdzie proboszcz, ks. kanonik Marian Mieczkowski przedstawił nam historię tej świątyni.
Eucharystię koncelebrowali trzej księża biskupi: bp Adam Szal, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie, bp Stanisław Stefanek TChr i ordynariusz łomżyński, bp Janusz Stepnowski oraz 23 prezbiterów. W kazaniu bp Janusz Stepnowski wskazał na dwa symbole: drzewa i domu. Pierwszy nawiązuje do skupiska drzew na pustyni, które czerpią siłę ze źródła wody – podobnie jak nasza oaza czerpie ze źródła, którym jest Jezus dający życie. Ksiądz Biskup zwrócił uwagę, że w Starym Testamencie drzewo z ogrodu Eden jest symbolem życia, które rodzi owoce. I tak jak każdy rodzic chce, aby jego dzieci w odpowiednim czasie wydały dobre owoce, tak drzewo krzyża Jezusa łączy Stary i Nowy Testament, wydając najpiękniejszy owoc – zbawienie. Drugi symbol to dom zbudowany na skale, którą jest Jezus Chrystus. Dopiero w taki sposób zbudowany dom ma podstawę do trwałego istnienia. Ten dom ma być otwarty na innych tak, aby ich umacniać w wierze i życiu. Budowa na skale nie jest łatwa, bo trzeba zagłębić się w tę skałę. Ale to jedyna gwarancja trwałości domu – właśnie ten fundament. Dziś głoszone są idee, które nie mają trwałego fundamentu, nie chcą tworzenia przez trud i wysiłek, wolą to robić na lotnym piasku. Rodziny Domowego Kościoła budują dom na Skale nawet dzisiaj, mimo trudności pojawiających się w codziennym życiu.
Czas poobiedni można było wykorzystać na zwiedzanie Łomży, do czego zachęcała piękna, słoneczna pogoda. Był to dobry czas na rozmowy, wymianę doświadczeń i dzielenie się trudnościami i radościami związanymi z posługą w poszczególnych diecezjach. Następnie udaliśmy się na spotkania filialne, a kapłani mieli swoje spotkanie moderatorów z bp. Adamem Szalem.
Po kolacji odbyły się wybory pary krajowej. Najpierw miało miejsce głosowanie nad wnioskiem o przedłużenie kadencji Beaty i Tomasza Strużanowskich. Został on przyjęty stosunkiem głosów 75:19, a następnie – zgodnie ze zmienionymi w czerwcu br. punktami Zasad – przedłożony Biskupowi Delegatowi, który go odrzucił. W związku z tym nastąpiła druga część wyborów – głosowanie, mające na celu ustalenie kolejności trzech par kandydujących, spośród których Biskup Delegat miał wskazać nową parę krajową. Pięć tur głosowania pozwoliło ustalić dwie pierwsze kandydatury, natomiast trzecia nie uzyskała poparcia większości głosujących i wybory okazały się nieskuteczne. Nowa procedura, według której odbyło się głosowanie, okazała się bardzo skomplikowana. Trwające niemal trzy godziny wybory (a ściślej mówiąc – druga ich część) zostało w końcu unieważnione głosami większości uprawnionych do głosowania.
Jezus z miłością patrzy na nas z krzyża
W niedzielny poranek podczas Namiotu Spotkania rozważaliśmy dobrze znany nam fragment Ewangelii według św. Jana 3, 13-17, mówiący o wywyższeniu Jezusa na drzewie krzyża. Ponownie odkrywaliśmy prawdę, że Bóg umiłował świat, do którego posłał swojego Syna dla naszego zbawienia.
Podczas Jutrzni odśpiewaliśmy Bogu psalmy uwielbienia, a ks. Witold Gąciarz uwrażliwiał nas na wartość krzyża w naszym życiu. Tak jak męka i cierpienie Jezusa są darem miłości Boga dla człowieka, tak własne cierpienie może dać łaskę przetrwania przy Bogu zwłaszcza w trudnych chwilach życia. Ks. Witold podkreślił, że wszyscy są ważni w oczach Bożych. Tak jak św. Paweł cierpiał dla Chrystusa, tak nasze cierpienie może być szkołą miłości, bo przebite serce niesie dar z siebie. Powołując się na adhortację papieża Franciszka „Evangelii gaudium” (pkt 274), ks. Witold podkreślił, że każda osoba jest godna naszego poświęcenia, gdyż jest dziełem Boga i odbiciem Jego chwały. Jezus przelał swoją krew za tę osobę, więc i nasze poświęcenie jest tego warte i potrzebne. Osiągamy pełnię, gdy przełamujemy bariery, a nasze serca napełniają się twarzami i imionami. Jezus chciał, abyśmy pragnęli dialogu i bycia wspólnotą miłości. Na taką otwartość we wspólnocie zwracał uwagę założyciel Ruchu, ks. Franciszek Blachnicki. Jezus patrzy na nas z krzyża i nam też trzeba spojrzeć na nasze życie i posługę z tej perspektywy, aby odnaleźć sens służby w kolejnym roku formacyjnym. Mamy stawać się świadkami radości, choć tak trudno ją mieć, kiedy w sercu jest niepokój. Sam Jezus Chrystus zatroszczy się o tę radość i jej blask.
Spotkanie ogólne poprowadzili pełniący obowiązki pary krajowej Beata i Tomasz Strużanowscy, którzy w pierwszej kolejności oddali głos Marii Różyckiej z Sekretariatu DK. Przedstawiła ona dane statystyczne dotyczące rekolekcji i pracy w kręgach w ciągu roku formacyjnego. Zebrane w sierpniu z diecezji dane wskazują na systematyczny rozwój DK, wyrażający się zarówno w zwiększającej się liczbie kręgów, jak i zwiększającej się liczbie małżeństw biorących udział w rekolekcjach formacyjnych.
Obecnie w Domowym Kościele formuje się 33 650 osób w 3661 kręgach w Polsce i ok. 400 za granicą, w tym 558 kręgów to kręgi pilotowane. W czasie minionego roku formacyjnego odbyło się 419 serii rekolekcji formacyjnych (w tym 141 serii 15-dniowych oaz), w których uczestniczyło 14 500 osób. Za to wszystko chwała Panu!
Mieliśmy też okazję poznać kilka nowych inicjatyw:
• Artur Kołaczek z diecezji warszawsko-praskiej zaprezentował nowe przedsięwzięcia ewangelizacyjne takie jak: teatr dla dzieci i dorosłych, projekt „Kolęda”, inicjatywy adresowane do rodziców i dzieci pierwszokomunijnych,
• projekt www.dobremalzenstwo.pl, którego autorzy zwrócili się do nas z prośbą o przesyłanie świadectw, zdjęć rodzinnych czy muzyki niezastrzeżonej prawami autorskimi, które można będzie wykorzystać przy tworzeniu strony internetowej.
Dużym przeżyciem była dla nas obecność i wystąpienie małżeństwa z walczącej o wolność Ukrainy – Leonarda i Wiktorii Zigertów, pary diecezjalnej kijowsko-żytomierskiej, którzy opowiadali jak funkcjonuje DK w ich diecezji. W obecności zgromadzonej wspólnoty dali świadectwo dojrzałego przeżywania, dzięki formacji w DK, tak trudnego dla nich czasu. Podsumowując swoją relację, Leonard humorystycznie stwierdził, że dzięki formacji w DK ich kłótnie małżeńskie nie są chaotyczne jak dawniej, ale merytoryczne. Na koniec oboje bardzo gorąco prosili, abyśmy modlili się za mieszkańców Ukrainy i za Rosję.
Mieliśmy okazję wysłuchać również relacji, którą przedstawił Vlado Gladiŝ (wraz z żoną Danką pełni on posługę pary odpowiedzialnej za DK na Słowacji) oraz krótkich relacji par łącznikowych z zagranicą: z zachodniej Europy, z Kanady i USA oraz o inicjatywach w Kazachstanie i na Litwie.
Na zakończenie podsumowania Beata i Tomasz Strużanowscy przedstawili zgromadzonym sprawozdanie z pracy kręgu centralnego, informując wspólnotę między innymi o działaniach prowadzonych w ubiegłym roku w sprawie projektu nowych Zasad DK.
Eucharystii na rozesłanie przewodniczył ks. Marek Borowski SAC, moderator krajowy DK, który pokrzepił nas słowami, że Jezus leczy nasze serca i daje nadzieję. Kiedyś Bóg nie spyta, ile zbudowaliśmy domów, kościołów, ale jakie było moje serce wobec drugiego człowieka. Wspólnota DK jest bogata bogactwem każdego z nas, ale też i słaba grzechem każdego z nas. Przeszłość oddajmy Bożemu miłosierdziu, a przyszłość Bożej Opatrzności. Życie dzieje się tu i teraz. Nawiązując do wyboru kolejności kandydatów na parę krajową, ks. Marek zwrócił uwagę, że posłuszeństwo ma być dla wiary i moralności, a nie ślepe i niemądre. Domowy Kościół jest w pełni zaangażowany w życie Kościoła powszechnego. Nie warto walczyć tylko o swoje. Bóg uzdalnia do wielkiej i pełnej ofiarności. Trzeba żyć nadzieją. Ks. Marek podziękował świeckim i kapłanom za oddaną, pełną zaangażowania posługę.
W tym roku 9 małżeństw przekazało posługę pary diecezjalnej swoim następcom. Uroczystość przekazania posługi była dużym przeżyciem – zwłaszcza dla par, które ją przyjmowały. Po obiedzie rozjechaliśmy się do swoich rodzin i zadań w diecezjach.
Przygotowanie tegorocznego Podsumowania spoczywało na barkach Alicji i Sylwestra Śniadałów, pary diecezjalnej łomżyńskiej oraz ks. Dariusza Krajewskiego, moderatora diecezjalnego DK, którzy ujęli nas serdecznością i gościnnością. Bardzo skromni i niewidoczni dla nas, a wszystko dopięli na „ostatni guzik.” Diakonia muzyczna wspaniale animowała śpiew, a diakonia ładu i porządku z zaangażowaniem posługiwała tam, gdzie było to potrzebne. Kolejne rejony podejmowały posługę: w sobotę posługiwała nam wspólnota z Ostrołęki, a w niedzielę przyjechała do posługi wspólnota z Wyszkowa
W Łomży doświadczyliśmy charyzmatu spotkania. Dziękujemy!
Ewa i Zbigniew Lange
kończąca posługę para diecezjalna koszalińsko-kołobrzeska